Oto jak o kobiercach perskich (i nie tylko) prawie sto lat temu pisał wybitny polski kolekcjoner i badacz tkanin wschodnich, Włodzimierz Kulczycki:
“Dawne tkaniny mahometańskie, a w pierwszym rzędzie kobierce, łączą w sobie wszystkie pierwiastki sztuki wielkiej i wybijają się na miejsce naczelne przed innemi tkaninami. Z dzieł sztuki one jedne współzawodniczyć mogą z pięknem przyrody, a przyczyniają się do tego, podobnie jak w przyrodzie światłocienie i przejrzystości mieniącego się materiału. To też kobierce i tkaniny jakkolwiek w przestylizowanej i abstrakcyjnej formie najlepiej oddają wrażenie piękna w naturze, a odnosi się to nie tylko do wspaniałych arcydzieł robionych dla potentatów Wschodu, szachów i ich dworów, lecz niemniej także do prymitywnych wyrobów ludowych. […]
Najlepsze reprodukcje barwne, żaden pendzel, nawet w przybliżeniu nie dają pojęcia pełni i symfonji pysznych barw, ich nieskończonych subtelnych odcieni, ich rytmiki i wibracji. Wszystko tu żyje coraz to nowem życiem, pobudza do kontemplacji, hipnotyzuje. Jest to moc sztuki doskonałej, odrywającej od aktywnego życia, nie dającej się nigdy w całości wchłonąć, – i stąd budzącej uczucie wiecznego nienasycenia.”
Włodzimierz Kulczycki, Katalog wystawy kobierców mahometańskich i ceramiki azjatyckiej i europejskiej, Kraków 1934.
“Kobierce perskie, […], wybijają się swym ornamentem roślinnym lub arabeskowym, mimo pozornego zagmatwania zawsze rytmicznym i zrównoważonym. Barwy z finezją zharmonizowane, a motywy komponowane z wykwintnym artyzmem, stawiają dawniejsze wyroby perskie na naczelnem miejscu sztuki kobierniczej. Bordiura {szlak}, podobnie jak na kobiercach tureckich i kaukaskich, tak skomponowana, iż tworzy kontrastowe obramienie dla pola środkowego, mimo użycia tych samych barw. […]
Kobierce tureckie lub małoazjatyckie są obecnie wyrabiane w wielkich ilościach na eksport, pod nazwą dywanów smyrneńskich i anatolskich, wedle gustu i często niefortunnych pomysłów narzucanych przez firmy handlowe europejskie. […] Natomiast dawniejsze wyroby tureckie odznaczają się wysokim poziomem artystycznym. Przeważa w nich stylizowany silniej ornament roślinny, głównie tulipany, hyacynty i narcyzy, a pozatem wybitny wpływ perski i chiński. Mała Azja była ojczyzną modlitewników, wyrabiano ich tam więcej niż w innych krajach mahometańskich.
Kobierce kaukaskie posiadają koloryt pstry, a ornament geometryczny lub ostro stylizowany roślinny. Ulubionymi są rzucane wśród deseni motywy zwierzęce, stylizowane kózki, ptaki itp. W niektórych okazach uwidacznia się silnie wpływ perski i mongolski.
Kobierce zachodnio-turkiestańskie czyli turkomańskie, posiadają ornament geometryczny na tle przeważnie barwy ciemnoczerwonej o najrozmaitszych odcieniach; wełna ich odznacza się bardzo pięknym połyskiem. Bordiura jest najczęściej skonstruowana, iż od pola środkowego mało się wybija. […] W deseniu przeważają wieloboki i motywy strzałkowate, ułożone w postaci gwiazdek, w innych równoległe lub krzyżujące się pasy, współśrodkowo ułożone romby, niekiedy stylizowane rośliny, wielbłądy itp. Zawsze jednak Turkomanie ściśle przestrzegali tradycji ornamentu.
Kobierce wschodnio-turkiestańskie łącznie z chińskimi posiadają skalę barw daleko uboższą, aniżeli kobierce wszystkich innych grup, lecz za to jest ona nadzwyczaj miękką i subtelną. Jako motywy ornamentalne występują: tarcze rozetowate, meandry, drzewo granatowe z owocami na ostro załamanych gałązkach itd., a na chińskich ornament wyłącznie chiński. U nas te kobierce, zwłaszcza dawniejsze, należą do rzadkości. Nowsze wyroby mają barwy spłowiałe.
Kobierce indyjskie u nas mało znane, są podobnie jak szale indyjskie (kaszmirskie) wzorowane na wyrobach perskich.
Kobierce północno-afrykańskie również rzadko do nas dochodzą. Ornament wyrobów nowoczesnych tego typu jest silnie uproszczony, o pewnych lokalnych cechach, a koloryt bardzo żywy.”
Włodzimierz Kulczycki, Kobierce mahometańskie [w:] Sztuki Piękne, rocznik V, 1929.